Staroświecki pasztet z trzech mięs



Staroświecki pasztet z trzech mięs

        Pasztet dość często gości na naszym stole i to nie tylko od święta. Nie jest jednak tak wykwintny i bogaty jak ten dzisiejszy zrobiony, wg starej receptury Marii Disslowej. Składa się z trzech gatunków mięsa: wieprzowiny, wołowiny i drobiu oraz suszonych prawdziwków. Ma bogaty smak i aromat. Idealny na specjalne okazje.


Staroświecki pasztet z trzech mięs


AUTORKA PRZEPISU -   Maria Disslowa

Staroświecki pasztet z trzech mięs-składniki

Składniki:
  • 500g łopatki wieprzowej
  • 500g rostbefu
  • 500g filetów z kaczki
  • 500g surowego boczku
  • 300g wątróbki drobiowej
  • 3 średnie cebule
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • 5 suszonych prawdziwków
  • 4 jajka
  • 100g masła
  • 10 jagód jałowca
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • 2 liście laurowe
  • 1 łyżeczka ziaren czarnego pieprzu
  • 1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej
  • 2 bułeczki
  • sól, pieprz
  • 150g słoniny do wyłożenia formy (nie dałam)

Staroświecki pasztet z trzech mięs-wykonanie

Wlać do dużego garnka 2 szklanki wody. Wsypać ziarna pieprzu, ziela angielskiego i jałowca, liście laurowe i pół łyżeczki soli. Dodać marchewkę i pietruszkę. Zagotować. Włożyć do gotującego wywaru boczek, wołowinę, wieprzowinę i filety z kaczki. Gotować na małym ogniu pod przykryciem około godziny. Zostawić w bulionie do wystygnięcia. Potem wyjąć mięso na miskę a w bulionie namoczyć bułeczki. 
Umyć grzyby i ugotować w niewielkiej ilości wody.
Pokroić wątróbkę w plasterki, a cebulę na ćwiartki. Podsmażyć razem na maśle przez 10 minut.
Przepuścić dwa razy przez maszynkę uduszone mięsa, namoczone bułki, wątróbkę z cebulą i grzyby.
Dodać jajka, resztę bulionu i wywar z grzybów. Wsypać gałkę muszkatołową. Doprawić solą i pieprzem. Wyrabiać masę mikserem przez 5 minut. 
Blachę do pieczenia posmarować masłem i posypać tartą bułką. Ewentualnie rozłożyć pokrojoną w cienkie plasterki słoninę. Przełożyć do niej masę pasztetową i wyrównać powierzchnię. Piec 50 minut w temp. 180°C przykryty kawałkiem foli aluminiowej. Na 15 minut przed końcem pieczenia zdjąć folię, żeby pasztet się ładnie przyrumienił..
Smacznego :)
Aronia

COMMENTS

3 komentarze:

  1. Raz w życiu robiłam pasztet, wyszedł trochę suchy. Ale patrząc na ten, aż mam ochotę spróbować zrobić jeszcze raz :)

    www.amatorskiegotowanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeby pasztet nie wyszedł suchy dobrze jest go przykryć w czasie pieczenia kawałkiem foli aluminiowej.Zapomniałam o tym napisać, ale już poprawiam.

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

Instagram

OBSERWUJ