Od pewnego czasu eksperymentuję też z pieczywem bezglutenowym. Trudno mnie w tej materii zadowolić. Przyzwyczajona przez lata do pulchnego, chrupiącego pieczywa domowego z trudem akceptuję to tak odmienne pieczywo. Nie zniechęcam się jednak bo widzę, że z każdym dniem czuję się lepiej. Mam zdecydowanie lepsze samopoczucie i więcej energii. Jest jeszcze jedna korzyść z tego. Większość mąk bezglutenowych to mąki bardzo zdrowe i rzadko używane w codziennej kuchni. Tak trudno czasem po nie sięgnąć, głównie z przyzwyczajenia. Potrzeba dopiero problemów zdrowotnych by je zauważyć.
Wstyd się przyznać ale tak było w moim przypadku. Komosa ryżowa, tapioka czy amarantus dopiero teraz pojawiły się w mojej diecie. Również kaszę jaglaną omijałam szerokim łukiem. Teraz w mojej spiżarni zawsze jest jej spory zapas. I to ona właśnie była ostatnio przedmiotem moich eksperymentów. W ich wyniku powstały pyszne, słodkie bułeczki jaglane z dodatkiem migdałów i siemienia lnianego. Idealne na śniadanie. Ja zajadam je z ulubionym twarożkiem lub domową marmoladą. Oczywiście nie przypominają swoją strukturą klasycznych bułeczek pieczonych z mąki pszennej na drożdżach ale mnie bardzo smakują. I do tego jakie zdrowe.
ILOŚĆ SZTUK - 4
Bułeczki jaglane z migdałami i rodzynkami-składniki
Bułeczki jaglane z migdałami i rodzynkami-składniki
- 150g kaszy jaglanej
- 100g migdałów bez skórki
- 2 łyżki złocistego siemienia lnianego
- 1 łyżka roztopionego oleju kokosowego
- 1 łyżka miodu
- pół dojrzałego banana
- 90ml wody
- 1,5 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
- garść rodzynek
- szczypta soli
Bułeczki jaglane z migdałami i rodzynkami-wykonanie
Przygotowanie cista:
Kaszę jaglaną zmielić w młynku do kawy na mąkę. Uprażyć na suchej
patelni aby pozbyć się goryczki.
Rozdrobnić w malakserze migdały z siemieniem lnianym. Dodać pokrojonego banana i wodę. Miksować wszystko razem przez chwilę do uzyskania jednolitej konsystencji.
Przelać zawartość do mąki jaglanej. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać łyżką do uzyskania jednolitego, dość lepkiego ciasta. Powinno mieć taką konsystencję by dało się z niego ulepić kule, ale jednocześnie nie będą się one rozlewać na blasze. W razie potrzeby należy dosypać trochę mąki. Wszystko zależy od wielkości banana. Gdyby było zbyt ścisłe to wówczas dolać odrobinę wody.
Formowanie:
Podzielić masę na cztery części i z każdej z nich oprószonymi mąką jaglaną rękami uformować kule. Układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i delikatnie spłaszczyć, ale nie za mocno.
Pieczenie:
Piekarnik nagrzać do temperatury 180⁰C. Wstawić blache z bułeczkami i piec przez 25 minut (do suchego patyczka). W razie konieczności przykryć bułeczki folią aluminiową i piec trochę dłużej. Upieczone bułeczki wystudzić na kracie kuchennej.
Rozdrobnić w malakserze migdały z siemieniem lnianym. Dodać pokrojonego banana i wodę. Miksować wszystko razem przez chwilę do uzyskania jednolitej konsystencji.
Przelać zawartość do mąki jaglanej. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać łyżką do uzyskania jednolitego, dość lepkiego ciasta. Powinno mieć taką konsystencję by dało się z niego ulepić kule, ale jednocześnie nie będą się one rozlewać na blasze. W razie potrzeby należy dosypać trochę mąki. Wszystko zależy od wielkości banana. Gdyby było zbyt ścisłe to wówczas dolać odrobinę wody.
Formowanie:
Podzielić masę na cztery części i z każdej z nich oprószonymi mąką jaglaną rękami uformować kule. Układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i delikatnie spłaszczyć, ale nie za mocno.
Pieczenie:
Piekarnik nagrzać do temperatury 180⁰C. Wstawić blache z bułeczkami i piec przez 25 minut (do suchego patyczka). W razie konieczności przykryć bułeczki folią aluminiową i piec trochę dłużej. Upieczone bułeczki wystudzić na kracie kuchennej.
Bułeczki jaglane z migdałami i rodzynkami - podobne przepisy
Smacznego :)
Aronia
Wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJaglane, to muszą być pyszne i zdrowe...
OdpowiedzUsuńMnie smakowały i to bardzo :)
Usuńna pewno dzięki migdałom mają świetny posmak ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, nadają im smak :)
UsuńWiesz co, jak mi napisałaś o tym humusie to coraz bardziej jestem przekonana i czuję duże podobieństwo i jakąś nić... - takie jakieś mam odczucia:-) A te bezglutenowe bułeczki na pewno zrobię:-)
OdpowiedzUsuń