Na specjalne życzenie mojego młodszego syna, który męczył mnie o ten deser od zeszłego roku. W końcu się zebrałam i zrobiłam. Sezon na maliny w pełni więc trzeba było to wykorzystać. Mocno czekoladowy, sycący i lekko pikantny. Od razu uprzedzam, nie da się go za dużo zjeść na raz więc najlepiej przełożyć do małych miseczek. Ja zrobiłam z tych składników cztery porcje, ale jak dla mnie były stanowczo za duże.
ILOŚĆ PORCJI -6 (Przepis z książki „Czekolada” Eliq Maranik)
Krem czekoladowy z malinami i chili - składniki
Krem czekoladowy z malinami i chili - składniki
- 130 g malin (świeżych lub mrożonych)
- 300 g gorzkiej czekolady (dałam deserową)
- 2 żółtka jaj
- 300 ml śmietanki kremowej 30%
- 2 łyżeczki cukru waniliowego (dałam domowy ekstrakt waniliowy)
- 1,5 łyżki miękkiego masła
- szczypta chili
Dodatkowo do dekoracji:
- świeże maliny
- wiórki czekoladowe (około 0,5 szklanki)
Krem czekoladowy z malinami i chili - wykonanie
Czekoladę drobno posiekać i przełożyć do miski.
Umyte i osączone na sicie maliny zmiksować na puree, a następnie przetrzeć przez gęste sito (ustawione bezpośrednio nad rondlem) aby pozbyć się pestek. Do uzyskanego w ten sposób musu dodać śmietankę i ekstrakt waniliowy. Postawić na gazie i podgrzewać na małym ogniu do zagotowania. Zestawić i przestudzić do temperatury 75-80⁰C. Wówczas dodać żółtka i dokładnie wymieszać. Temperatura nie może być wyższa bo żółtka się zetną. Gorącą masę wylać na posiekaną czekoladę i mieszać do momentu, aż całkowicie się rozpuści. Na końcu dodać masło i ponownie wymieszać. Gotowy krem przełożyć do pucharków i wstawić do lodówki na dwie godziny aby stężał. Przed podaniem udekorować świeżymi malinami i wiórkami czekoladowymi.
Krem czekoladowy z malinami i chili - podobne przepisy:
> Domowy budyń czekoladowy bez laktozy i glutenu
> Mus czekoladowy z awokado i banana
> Panna cotta czekoladowo-pomarańczowa
Krem czekoladowy z malinami i chili - podobne przepisy:
> Domowy budyń czekoladowy bez laktozy i glutenu
> Mus czekoladowy z awokado i banana
> Panna cotta czekoladowo-pomarańczowa
Smacznego :)
Aronia
A mi się wydaje, że dałabym radę ;-) Pysznie się prezentuje, zwłaszcza dla czekoladoholików...
OdpowiedzUsuńPaweł też nie narzekał, że porcja za duża :)
UsuńCoś pięknego! <3
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńWygląda zjawiskowo!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba :)
Usuń