To już ostatni z mirabelkowych przetworów jakie udało mi się zrobić z tych leśnych owoców. W tamtym roku zrobiłam mus z węgierek i okazał się być wspaniałym dodatkiem do różnych wypieków. Myślę, że z tym będzie podobnie. Ma o wiele ładniejszy kolor i delikatniejszy smak. Jest szybki i prosty wykonaniu. Wczoraj jeszcze widziałam mirabelki na drzewkach, więc może komuś się jeszcze przyda ten przepis.
Mus mirabelkowy - przepis
Składniki na 4 słoiki o poj. 340ml
- 1kg wypestkowanych mirabelek
- 0,5 kg cukru
- sok z jednej cytryny
- 1/4 szklanki wody
Wypestkowane mirabelki* przekładamy do rondla. Wlewamy wodę i podgrzewamy na małym gazie do rozparowania. Lekko studzimy i miksujemy na jednolitą masę. Dodajemy cukier i sok z cytryny. Ponownie stawiamy na małym gazie i podgrzewamy do zagotowania, mieszając od czasu do czasy by się nie przypaliły. Gotujemy 15 minut. Gorący mus przekładamy do czystych wyparzonych słoików i mocno zakręcamy. Przykrywamy kocykiem. Zimne słoiki wynosimy do chłodnej spiżarni.
*) z moich mirabelek bardzo
łatwo odchodziła pestka. Gdyby jednak było inaczej można je rozparować
razem z pestkami i potem przetrzeć przez sito. Odpadnie nam wówczas
miksowanie.
Mus mirabelkowy - podobne przepisy
Mus mirabelkowy - podobne przepisy
Smacznego :)
Aronia
Piekna prezentacja tego musu!
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńnie miałam dziś mirabelek,ale miałam węgierki :)
OdpowiedzUsuńu mnie dziś dżemik węgierkowy z ostrą papryką i czeko-śliwki :)
pozdrawiam
czekośliwkę też robię, ale bardzo zaintrygował mnie ten dżem z papryką. Muszę się mu przyjrzeć :)
UsuńZazdroszczę tego dżemu! I to baaaaardzo! U mnie mirabelek "ni widu, ni słuchu" :( Oczywiście jakieś bym znalazła w mieście, ale przy ulicy, więc się nie nadają....Piekny dżemik!
OdpowiedzUsuńJa miałam to szczęście znaleźć samotne drzewko w lesie z dala od cywilizacji z mnóstwem owoców :)
UsuńPiękne słoiczki :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPestkować mirabelki jednak warto bo zdarzają się robaczywe -Napewno takie przetwory z mirabelek są bardzo smaczmne-
OdpowiedzUsuńja zbieram zawsze z tego samego, samotnego leśnego drzewka i jeszcze nigdy mi się nie zdarzyły robaczywe . Dobrze jednak wiedzieć. Będę uważać:)
Usuń