W tym roku zrobiłam go po raz pierwszy i wiem, że odtąd będzie obowiązkowo na każde święta. Pachnie obłędnie korzennymi przyprawami i jest przepyszny. Robi się go dość prosto i zaraz po przygotowaniu można go pić. Ja zrobiłam swój kilka dni wcześniej aby się przegryzł. Można go wykorzystać również do kawy, deserów lub lodów. W przyszłym roku zrobię podwójną porcję i część rozdam w formie prezentów.
Jest już co prawda po świętach, ale spokojnie możecie go jeszcze zrobić. Przyda się na karnawałowe spotkania i zabawy choć to raczej damski trunek.
Likier piernikowy - składniki
- 1 szklanka spirytusu 70%
- 4 laski cynamonu
- 5 goździków
- 5 ziaren kardamonu
- 1 gwiazdka anyżu
- 3 ziarna ziela angielskiego
- 3 ziarna czarnego pieprzu
- 0,5 łyżeczki mielonego imbiru
- 150g gianduji (można zastąpić Nutellą)
- 500ml śmietanki 30%tł.
- 300ml mleka
- 100g cukru pudru
Likier piernikowy - wykonanie
Wszystkie przyprawy wrzucić do butelki. Wlać spirytus. Szczelnie zakręcić i odstawić na tydzień. Codziennie potrząsnąć butelką.
Po tym czasie zlać alkohol przez dwukrotnie złożoną gazę.
Zagotować śmietankę z mlekiem i cukrem pudrem. Zestawić z
ognia i dodać połamaną na kawałki gianduję. Mieszać do jej całkowitego
rozpuszczenia. Wystudzić do temperatury pokojowej, a następnie dodać zlany
wcześniej alkohol. Dokładnie wymieszać. Gotowy likier przelać do czystych,
wyparzonych butelek, zakręcić i odstawić na 2-3 dni aby się przegryzł.
Tak przygotowany likier można przechowywać w temperaturze
pokojowej do dwóch tygodni. Po tym czasie został wypity więc nie wiem czy dłużej
by wytrzymał. Dla pewności można go trzymać w lodówce, ale wówczas będzie bardziej
gęsty.
Z podanych ilości wyjdzie nam około 1250ml likieru.
Uwaga - Zamiast mleka i śmietanki kremowej, które z uwagi na różną gęstość mają tendecję do rozwarstwiania można dać 800ml śmietanki o zawartości tł. 18% lub 12%.
Uwaga - Zamiast mleka i śmietanki kremowej, które z uwagi na różną gęstość mają tendecję do rozwarstwiania można dać 800ml śmietanki o zawartości tł. 18% lub 12%.
Smacznego :)
Aronia
Zakochałam się! Na pewno zrobię w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńzrób koniecznie, nie pożałujesz :)
UsuńNie jemy i nie pijemy niczego co ma w sobie alkohol, ale taki likier uszczęśliwiłby na pewno naszą młodszą siostrę :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńjaka szkoda jest taki pyszny i świetnie nadaje się na prezent :)
UsuńTaki bożonarodzeniowy, domowy Bailey's. Ciekawe, czy w Irlandii już na to wpadli :)
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na zagospodarowanie nadmiaru spirytusu ;)
"Wszystkie przyprawy wrzucić do butelki. Wlać spirytus i wódkę" a w składnikach nie ma wódki. Jak więc rozumieć ten zapis?
OdpowiedzUsuńWódka oczywiście nie jest potrzebna. Przepraszam za błąd.
UsuńNo dobra! Rok temu robiłam wg Twojego przepisu likier piernikowy. I na 100% mieszkałam wódkę i spirytus. Likier był boooosssski! Teraz czytam, że sam spirytus. Ale przypomnisz mi, jakie wcześniej podawałaś proporcje mieszanki? Na pewno było 1/3 do 2/3 szklanki. Ale czego było ile??? :) Pomocy :)
OdpowiedzUsuńWtedy było 3/4 szklanki spirytusu i 1/3 szklanki wódki ale spirytus był 95%.
UsuńO, o, o, właśnie! To, to, to! :) Dziękuję :)
UsuńA jak nie mam dostępu do spirytusu to ile dać wódki?
OdpowiedzUsuńJa bym zamiast spirytusu dała 2 szklanki wódki, ale żeby likier nie był zbyt słaby to zrezygnowałabym z mleka.
UsuńZrobiłam jak Pani radziła. Nie miałam kardamonu w ziarnach więc dałam płaską łyżeczkę mielonego, wyszło super.
OdpowiedzUsuńDziękuję
To cieszę się bardzo :)
UsuńWitam, jutro będę robić nalewkę piernikową według Pani przepisu ale chcę dać tylko wódkę. Nie mam gianduji i nie lubię nutelli. Czy mogę zamiadt tego dodać tabliczkę gorzkiej 90% czekolady?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że lepsza będzie czekolada mleczna lub deserowa. Wódka może być jak najbardziej, tylko likier wyjdzie słabszy.
UsuńWitam sedecznie, jutro zabieram się do zdobienia likieru piernikowrgo. Nie mam gianduji i nie lubię nutelli. Czy mogę zastąpić je tabliczką gorzkieg 90% czekolady?
OdpowiedzUsuńOczywiście tylko ja bym chyba dała czekoladę deserową albo mleczną :)
UsuńDziękuję za wiadomość
OdpowiedzUsuń