Pomalowane mrozem szyby i sople zwisające z dachu.
Obsypane białym puchem krzewy przypinające bałwany
i śnieżne czapy na kominach.
Wszechogarniająca, wręcz oślepiająca biel dokoła.
Zimny, zacinający wiatr sypiący śniegiem w twarz.
Szczelnie opatuleni ludzie na ulicy, których trudno rozpoznać.
Zamarznięty zamek w furtce.
Dobrze, że nie muszę chodzić codziennie do pracy…
W blasku choinki zima wydaje mi się o wiele bardziej przyjazna.
Jeszcze żyję atmosferą minionych świąt.
Dojadam ostatnie pierniczki, oglądam zaległe seriale,
wreszcie mam czas by znowu wziąć aparat do ręki
i porobić zdjęcia do oczekujących na publikację przepisów.
Mam czas na drobne przyjemności i pogaduszki przy kieliszeczku tej pysznej pigwówki…
Jeszcze żyję atmosferą minionych świąt.
Dojadam ostatnie pierniczki, oglądam zaległe seriale,
wreszcie mam czas by znowu wziąć aparat do ręki
i porobić zdjęcia do oczekujących na publikację przepisów.
Mam czas na drobne przyjemności i pogaduszki przy kieliszeczku tej pysznej pigwówki…
Pigwówka - składniki
- 750g pigwy
- 250g cukru
- 400ml spirytusu 95%
- 100ml wody
- skórka i sok z 1 pomarańczy
- 3 goździki
- mały kawałek kory cynamonu
Pigwówka - wykonanie
Owoce umyć, usunąć gniazda nasienne i pokroić w plasterki. Przełożyć do dużego słoja. Dodać sok i skórkę otartą z pomarańczy, cynamon i goździki. Zalać spirytusem wymieszanym z wodą i odstawić w ciemne miejsce na ok. 3 tygodnie. Co jakiś czas potrząsnąć słojem, aby wszystko dobrze się wymieszało.
Po tym czasie zlać alkohol do butelki i dobrze zakręcić. Wynieść w chłodne miejsce. Owoce zasypać cukrem, aby wyciągnął z owoców cały alkohol, i odstawić na ok. 4 tygodnie. Co dwa dni potrząsnąć słojem. Po tym czasie zlać powstały syrop i połączyć go z odlanym wcześniej alkoholem. Przelać do butelek i odstawić w ciemne miejsce na ok. 2-3 miesiące. Ja zazwyczaj zostawiam ją jeszcze na rok aby spokojnie dojrzała.
Do przygotowania tej nalewki można użyć także owoców pigwowca, które są o wiele mniejsze i bardziej kwaśne. Trzeba wówczas podwoić ilość dodanego cukru.
Do przygotowania tej nalewki można użyć także owoców pigwowca, które są o wiele mniejsze i bardziej kwaśne. Trzeba wówczas podwoić ilość dodanego cukru.
Pigwówka - powiązane posty
> Kandyzowane owoce pigwy z nalewki
Na zdrowie :)
Aronia
Mi nigdy pigwówka nie wychodzi taka klarowna. Przez co ją przefiltrować żeby była taka jak Twoja? Kinga
OdpowiedzUsuńMoja jest po odstaniu klarowna i w zasadzie nie ma potrzeby jej filtrowania. Można jednak to zrobić wykorzystuąc filtr do kawy.
UsuńNalewki lepiej się klarują gdy są robione na cukrze, a nie na miodzie. Moje dodatkowo dojrzewają w bardzo chłodnej piwnicy co też sprzyja lepszemu klarowaniu.
Coś na długie wieczory ;) Pozdrawiamy ciepło!
OdpowiedzUsuńAlbo na rozgrzewkę po długim spacerku :)
UsuńNa pewno tylko 100 ml wody?
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu do produkcji nalewek używam destylatu produkowanego w Puszczy Knyszyńskiej - nieśmierdzący, klarowny, mocny (60-70%), zdrowy i tani. Do słodzenia używam kurpiowskich miodów, co niestety owocuje mniejszą klarownością trunku, ale po ok. pół roku leżakowania ambrozja staje się klarowna. Chociaż z drugiej strony nikt jeszcze nie skarżył się na brak klaru :) smak rekompensuje wszystko :D
OdpowiedzUsuń