Zapiekanka z tartych ziemniaków



Zapiekanka z tartych ziemniaków


      Coś dla tych, którzy lubią placki ziemniaczane. To taka ich pieczona  wersja, trochę wzbogacona smażonym boczkiem i cebulką. Danie z kategorii tych tanich, prostych i smacznych.




Zapiekanka z tartych ziemniaków-przepis

Składniki dla 4 osób:
  • 2kg ziemniaków
  • 300g wędzonego boczku
  • 2 cebule
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • 2 jajka
  • 4 łyżki oliwy
  • sól
  • pieprz
  • smalec do wysmarowania formy

Pokroić boczek w drobną kostkę. Obrać cebulę i drobno posiekać. 
Rozgrzać na patelni oliwę. Wrzucić pokrojony boczek i cebulę, Smażyć na małym ogniu, aż boczek się ładnie zrumieni.
Obrać ziemniaki i zetrzeć w malakserze lub na tarce. Dodać podsmażony boczek z cebulą, jajka i mąkę. Doprawić solą i pieprzem. Wszystko dokładnie wymieszać. Wlać do wysmarowanej masłem żaroodpornej formy. Przykryć kawałkiem foli aluminiowej i wstawić do nagrzanego do 200°C piekarnika  na 1 godzinę.

Zapiekanka z tartych ziemniaków-podobne przepisy
> Placki ziemniaczane z otrebami i dipem chrzanowym
> Placki ze szpyrkami

Smacznego :)
Aronia

COMMENTS

70 komentarze:

  1. mniam!!!

    Kornelia

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląd nie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. nie jadł i beee znasz sie jak pies na gwiazdach

      Usuń
  4. U mnie to się nazywa "babka ziemniaczana". Jest przepyszna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj! u mnie w domu nazywalismy to danie "kozą" lub "babką ziemniaczaną" :-)a ponieważ jesteśmy fanami różności z ziemniaków uwielbiamy takie potrawy :-) najlepiej w zimowe wieczory - gdy organizm sam się domaga kalorycznego jedzonka :-) dla mnie też to jest smak dzieciństwa ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. "Kozami" to my nazywamy placki na bazie zsiadłego mleka, o których już tu pisałam, a na tą zapiekankę czasem w moich rodzinnych stronach mówiono "kartoflak", ale taka nazwa niezbyt mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też znam taką nazwę i nie przeszkadza mi ona z powodu sentymentu

      Usuń
  7. u mnie to był bliniorz - nic innego!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wróciłem z trasy po trzech tygodniach jazdy i siedzę teraz w domu. Jutro zrobię mojej żonce, ciekawe czy jej posmakuje?! Wg mnie na zdjęciu wygląda przepysznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Odwieczna potrawa na 1 listopada :) mniami!!!!!.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie na Podlasiu nazywa się "BABA" - można dodać kwaśnej śmietany - niebo w gębie.

    Robiłam wersję również wegetariańską bez boczku a z oliwą - b. dobre.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie w domu nazywano to kućmą. Dodatkowo na wierzch dodawano plasterki boczku. One dodawały super smaku.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jadłem jeszcze tego ale spróbuje, a potem napiszę czy to jest takie dobre

    OdpowiedzUsuń
  13. ostatnio jadlam u znajomych :-) normalnie pycha na dniach zamierzam zrobic taka babke ziemniaczana :-D

    OdpowiedzUsuń
  14. Może dodać do tej "baby" pieczarek?

    OdpowiedzUsuń
  15. jeśli ktoś lubi to jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. kugiel to się nazywa w okręgu przedborskim

    OdpowiedzUsuń
  17. u nas mowi sie na to babka ziemniaczana, uwielbiam, ziemniaczki z lidla, boczus od henryka kani, cebulka z carrefupura chyba:) suuper smaczne danie!

    OdpowiedzUsuń
  18. to jes tak pyszna babka i dobra czekam na odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
  19. do tej zapiekanki zamiast boczku daję mięso mielone

    OdpowiedzUsuń
  20. u nas to nazywa sie kućmok ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak widać każdy region,ma swoją nazwę na to danie :)

      Usuń
  21. dla mnie to jest taki smak z dzieciństwa dawno tego nie jadłam bo już chyba z 15 lat jak w zwyczaju robił to mój tata ale na dniach sama to zrobię swoim dzieciom. zawsze nie mogłam się na nią doczekać ciekawe czy moje dzieciaczki też tak tego zasmakują:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też pamietam to danie z dzieciństwa, mama bardzo często je robiła, a my jako dzieci za nim przepadaliśmy :) moi synowie bardzo długo omijali je szerokim łukiem :) jeen w dalszym ciagu nie je i jest to o tyle dziwne, że uwielbia placki ziemniaczane :)

      Usuń
  22. Unas tartun albo blin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka prosta, smaczna potrawa a ile różnych nazw :)

      Usuń
  23. U nas okres dolnosloski kugiel

    OdpowiedzUsuń
  24. u nas to była "bonda" - pycha

    OdpowiedzUsuń
  25. Na pomorzu bulwiasz ;) ja osobiście nie przepadam za tym daniem .

    OdpowiedzUsuń
  26. A u mnie francek tylko ze zamiast boczku dajemy wyrzoski i jest rewelacyjne

    OdpowiedzUsuń
  27. u mnie nazywa sie bulbynyk

    OdpowiedzUsuń
  28. A u mnie to sie nazywa ''Pagaj''

    OdpowiedzUsuń
  29. W moim rodzinnym domu babcia mowila jabcok

    OdpowiedzUsuń
  30. U mnie w domu nazywało się to MORDYLDA 😃. Jest pyszna 😋

    OdpowiedzUsuń


  31. ja taką zapiekankę jadałam w każdą sobotę - bez boczku z cebulką i obowiazkowo kawa zbożowa -Anatolka lub Inka - a na śniadanie niedzielne jadłam przeszkloną cebulę ( nie spaloną)na oleju i ta cebulka na kromce chleba świezego - oczywiscie kawa zbożowa z mlekiem -nie raz wspominam się lata dziecięce- mam pytanie ile mogłam mieć lat ? jestem już 37 lat po ślubie mam wspaniałego męza -bliżniaki na szczęscie nie podobne .....a tylko chciałam przekazać że ta zapiekanka jest super


    OdpowiedzUsuń
  32. Ja to robię w formie kiełbasek i nazywa się to kiszka ziemniaczana . Farsz wkładać do jelita wymoczonego , długość kiełbasek ok . 15 cm. Na brytfankę wysmarowaną olejem ( nie za dużo ) układamy kiełbaski i pieczemy do zrumienienia w temp. 150st. Pychota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w domu się takie robiło :) Potwierdzam pychota ...

      Usuń
  33. a ja mam pytanie... bo szukam i nie mogę znaleźć tego nigdzie... u mnie w domu nazywano to prażuchą i robiło się ją bardzo podobnie (z tego co pamiętam... bo rodzice nie powiedzą mi juz tego :( ) z tą tylko różnicą, że nie robiło się jej w piekarniku tylko w żeliwnym rondlu normalnie na gazie często mieszając... ze szklanka mleka... pychota była.... kto z Was kojarzy taka potrawę i może podrzucić przepis? z góry dziękuję Snowrider22@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi ale ja niestety nie znam takiej potrawy :) Nie pomogę..

      Usuń
    2. Witam. Ja dzisiaj zrobiłam. Przepis znalazłam na necie wpisując prażone surowe tartę ziemniaki. Pucha-szkoda że 3garnki do szorowania.

      Usuń
  34. Znamy kartoflaka, bo tak te potrawe nazywamy. My dodajemy jeszcze pare pokrojonych w plastry, pieczarek, ktore podsmazamy na patelni razem z boczkiem. Niebo w jamie ustnej :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę... Może pochodzimy z tych samych rejonów...

      Usuń
  35. Pamiętam to z dzieciństwa, babcia to nazywała chyba kozą :) ehh naszła mnie taka ochota na poczucie smaku z dzieciństwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ktoś już tu podawał taką nazwę dla tej potrawy :)

      Usuń
  36. A ja to znam o nazwie Bulbiennik....czesto to bylo robione w moim rodzinnym domu....a smakowalo poprostu niebiansko����

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się ta nazwa. A zapiekanka u nas przynajmiej raz na dwa tygodnie musi być :)

      Usuń
  37. A czy kartofle ścieramy na dużych czy drobnych oczkach? Niby to samo, ale inna konsystencja wyjdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ścieram na takiej specjalnej do ziemniaków http://www.gama2000.pl/store/product/1236/tarka-do-ziemniakow

      Usuń
  38. Znam jako kartoflak - smak sprzed ponad 40 lat. Wersja bez boczku i cebulką ścieraną razem z ziemniakami. Do tego jajko sól pieprz i gęsta kwaśna smietana. Spód formy smarowany margaryną i kawałeczki margaryny lub masełka na wierzchu po wylaniu do form. Pieczone w piecu chlebowym opalanym drewnem w blaszanych formach używanych chyba również do pieczenia ciasta. Drzwiczki pieca na czas pieczenia uszczelniony resztkami ciasta bo kartoflaki podczas pieczenia intensywnie parowały ( chyba po to żeby się upiekło ale nie wysuszyło). Najlepiej smakowało z pierwszych młodych ziemniaków. Na wierzchu chrupiąca skórka środek pyszny lekko delikatnie gumowaty. Zapach roznosił się na pół wsi... Podawane na gorąco prosto z pieca. Nikt nigdy nie spóźniał się na ten obiadek...Późniejsze próby powtórzenia smaku i aromatu w piekarniku niestety nigdy nie dorównały pierwowzorowi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smaki wyniesione z domu rodzinnego to te najlepsze :)

      Usuń
  39. Rewelacja pamiętam z dzieciństwa

    OdpowiedzUsuń
  40. Niestety do tych smaków, podobnie jak do dzieciństwa powrotu już nie ma. Nie te ziemniaki, nie te piece, i my sami również już inni...

    OdpowiedzUsuń
  41. U nas na Podkarpaciu pod ukrainą mówią na to Bubały :) pychotka ze śmietaną

    OdpowiedzUsuń
  42. Czytam i czytam i się uśmiecham fajna nazwa potrawy. U mnie w domku nazywamy tę potrawę BULBIENIK

    OdpowiedzUsuń
  43. U mnie prazucha ...nie jadłam z 20 lat musze mamę namówić bo ostatnio za mną "chodzi "

    OdpowiedzUsuń
  44. U mojej babci ( Polka z Bukowiny) nazywało się to tocz ( lekko zmiękczało się to cz w ć), nie jadłam chyba ze 30 lat tego!! Zrobię, mój partner nigdy tego nie jadł...może mu posmakuje :) Można do tego dać również zesmażoną dobrą kiełbasę i kawałki tłustego twarogu :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Moja Prababcia robiła to danie. Smak dzieciństwa. Muszę sama ugotować.

    OdpowiedzUsuń
  46. W wersji bez jajka znam to pod nazwą "jabcok".

    OdpowiedzUsuń

INSTAGRAM

Instagram

OBSERWUJ